Barszcz Sosnowskiego można rozpoznać m.in. po imponujących rozmiarach (osiąga wysokość kilku metrów, średnica liści może dochodzić nawet do 1,5 metra, a średnica kwiatostanów to nawet 0,5 metra). Barszcz Sosnowskiego ma charakterystyczne, zebrane w baldach kwiaty (podobne kształtem do kwiatostanów kopru), które w czerwcu oraz w Do najczęściej podawanych należy barszcz mantegazyjski (Mante- gazziego) Heracleum mantegazzianum oraz barszcz Sosnowskiego (kaukaski) H. sosnowskyi. Według botaników zachodnich obydwa stanowią ten sam gatunek i dlatego w publikacjach zachodnich spotkamy się wyłącznie z nazwą barszczu mantegazyjskiego. Przez cztery lata rząd zwlekał z przyjęciem przepisów, które pomogłyby walczyć z tzw. barszczem Sosnowskiego. W efekcie ta groźna roślina, której nawet opary powodują poważne oparzenia, w sposób niekontrolowany rozprzestrzenia się w naszym kraju. I niestety – Polska w zasadzie nie robi aktualnie nic, aby opanować ten groźny dla ludzi problem – wynika z raportu Najwyższej Barszcz Sosnowskiego to bardzo niebezpieczna roślina. Barszcz Sosnowskiego osiąga wysokość od 1 do 4 metrów. Powoduje poparzenia skóry oraz górnych dróg oddechowych. Ma kwiaty podobne do kopru. Zobacz, gdzie rośnie i sprawdź, co robić, gdy dojdzie do poparzenia barszczem Sosnowskiego. Barszcz Sosnowskiego powoduje degradacje środowiska przyrodniczego. Barszcz Sosnowskiego często pojawia się masowo szybko stając się głównym przedstawicielem flory w danym miejscu. Barszcz Sosnowskiego zatrzymuje światło uniemożliwiając jego dotarcie do innych roślin a tym samym utrudniając lub uniemożliwiając ich rozwój. Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) jest rośliną silnie parzącą! Po bezpośrednim kontakcie po kilku lub kilkunastu godzinach mogą wystąpić: wysypki, zaczerwienienia, Mechaniczne metody zwalczania barszczu Sosnowskiego. Za najskuteczniejszą spośród metod niszczenia barszczu Sosnowskiego uznawane jest wykopywanie lub wycinanie tej rośliny. Aby uniknąć odrośnięcia rośliny z szyjki korzeniowej należy odcinać je od korzeni poniżej gruntu. Inną metodą zwalczania barszczu Sosnowskiego jest wykaszanie. Strojnica baldaszkówka, strojnica włoska ( Graphosoma lineatum) - gatunek pluskwiaka z rodziny tarczówkowatych. Długość ciała waha się od 8-12 mm. Strojnica baldaszkówka ( Graphosoma lineatum) jeszcze kilkanaście lat temu była w Polsce owadem rzadko spotykanym i raczej tylko na południu kraju. Strojnica baldaszkówka ( Graphosoma Barszcz Sosnowskiego coraz bliżej Trójmiasta Sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Groźna dla życia roślina pojawiła się na Kaszubach, i to w miejscach, w których, jak wynika ze sporządzonej przez Pomorski Urząd Wojewódzki mapie, jeszcze w zeszłym roku nie rosła. Koszt kwalifikowany zadania wyniósł 35.000,00 zł. W ramach zadania, przez dwa lata usuwano stanowiska Barszczu Sosnowskiego z zinwentaryzowanego wcześniej terenu o powierzchni ok. 1,5 ha. Na realziację ww. zadania Gmina Przechlewo otrzymała dotację w wysokości 29.000,00 zł ze środkjów WFOŚiGW w Gdańsku. ZT1Tem. Barszcz Sosnowskiego to jedna z najbardziej toksycznych roślin w Polsce. Zetknięcie z nią jest szczególnie niebezpieczne w upalne dni. W jej soku i olejkach eterycznych występują substancje toksyczne, które pod wpływem działania promieni UVA i UVB wiążą się ze skórą powodując oparzenia II i III stopnia. Dodatkowo może powodować podrażnienia górnych dróg oddechowych, nudności, wymioty, bóle głowy oraz zapalenie spojówek. Barszcz Sosnowskiego. Gdzie rośnie w Polsce? MAPA Na internetowej mapie występowania barszczu Sosnowskiego pojawiają się w całej Polsce nowe siedliska tej groźnej rośliny. Są one na bieżące zaznaczane na portalu Zobacz koniecznie: Uważaj na barszcz Sosnowskiego! Oparzenia, pęcherze i straszny ból - to skutki kontaktu z tą rośliną. Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego? Jak przekazali przedstawiciele Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku, w województwie pomorskim "naliczono już kilkaset stanowisk, a liczba ich stanowisk z roku na rok wzrasta". Jednocześnie wskazano, że w ostatnich dniach inspektorzy RDOŚ w Gdańsku nie otrzymali informacji od mieszkańców o pojawieniu się nowych siedlisk barszczu Sosnowskiego na terenie Pomorza. Barszcz Sosnowskiego na Pomorzu Z internetowej mamy wynika, że na terenie woj. pomorskiego największe siedliska zaobserwowano w okolicach Pruszcza Gdańskiego, Żukowa, Starogardu Gdańskiego i Gdyni. Barszcz Sosnowskiego! Oparzenia, pęcherze i straszny ból W przypadku natknięcia się na barszcz Sosnowskiego należy zachować ostrożność. Najlepiej nie zbliżać się do niego i nie dotykać go. Jeżeli jednak doszło do kontaktu z rośliną, trzeba niezwłocznie i dokładnie obmyć skórę wodą z mydłem i unikać ekspozycji podrażnionych miejsc na światło słoneczne, przynajmniej przez 48 godzin (promieniowanie ultrafioletowe zwiększa stan zapalny i ryzyko powstania blizn). Osoby, które zauważyły barszcz Sosnowskiego powinny zgłosić ten fakt, dzwoniąc na numer alarmowy straży miejskiej bądź gminnej. Sprawdź: Sinice w Bałtyku zaatakowały w lipcu! Zamknięte kąpieliska nad morzem. Mapa sinic 2022 pokazuje, gdzie jest zakaz kąpieli [Mapa kąpielisk GIS Sonda Widziałeś kiedyś barszcz Sosnowskiego? Pojawia się przy ruchliwych ulicach, ale też w zaroślach, ogródkach działkowych i w okolicach Zalewu Zemborzyckiego. Gdy widzimy Barszcz Sosnowskiego należy pamiętać, aby przede wszystkim nie usuwać rośliny samodzielnie, a nawet nie zbliżać się do niej. - W upalne dni niebezpieczne jest nawet samo przebywanie w pobliżu rośliny, ponieważ jej związki unoszą się w powietrzu. W tym roku już pojawiły się pierwsze zgłoszenia na temat Barszczu Sosnowskiego, mieliśmy je np. z ulicy: Królowej Jadwigi, Władysława Jagiełły czy Wąwozowej, Wądolnej, Zawilcowej, Agronomicznej i Andersa - wymienia Ryszarda Bańka z lubelskiej Straży Miejskiej. Lubelska Straż Miejska przypomina, że kontakt z rośliną może grozić poważnym poparzeniem. Jej szkodliwe opary rozsiewają się przy wysokich temperaturach, osiadając na skórze wystawionej na słońce powodują oparzenia i blizny gojące się latami. Pierwszymi objawami zatrucia są wysypka, gorączka czy opuchlizna. Każdy kto rozpozna roślinę powinien powiadomić o tym Straż Miejską lub Biuro Miejskiego Architekta Zieleni. Dzwonić możecie na numery 81 466 26 80 lub 81 466 26 90 oraz telefon alarmowym 986. Posłuchaj, gdzie występuje Barszcz w Lublinie. Materiał przygotowała Sandra Bartnik, reporterka Radia ESKA. ZOBACZ TEŻ >>> Komunikacyjny dramat w Lublinie. Remontują tory, pociągi mają gigantyczne opóźnienia, zamknięte przejazdy blokują ulice Barszcz Sosnowskiego to jedna z najgroźniejszych roślin dla człowieka oraz szkodliwa dla przyrody - powiedział PAP biolog Uniwersytetu Łódzkie prof. Dominik Kopeć. Występujący w całej Polsce gatunek w upalne dni może spowodować poparzenia skóry lub inne dolegliwości, nawet bez bezpośredniego kontaktu z nim. Zetknięcie się z rosnącym na łąkach, polach, przy drogach, a także w ogrodach, parkach czy lasach barszczem Sosnowskiego podczas wakacyjnych wędrówek może być bardzo bolesne. Kontakt z parzącą rośliną szczególnie w upalne dni wywołuje u człowieka oparzenia II i III stopnia, a także nudności, wymioty, bóle głowy i zapalenie spojówek. - To jedna z najgroźniejszych dla człowieka roślin występujących w Polsce. Najbardziej niebezpieczny jest bezpośredni kontakt fizyczny. Uszkodzenie tkanki rośliny i wydostanie się furanokumaryny w kontakcie z ciałem w obecności światła słonecznego powoduje trudno gojące się poparzenia. Przekonałem się o tym na własnej skórze, kiedy trzy lata temu wędrując po Kaukazie nieświadomie otarłem się o nią nogą. Efektem było poparzenie i trudno gojące się rany. Na szczęście obszar rany był niewielki – powiedział PAP prof. Dominik Kopeć z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego (UŁ). Dodał przy tym, że w upalne dni do poparzenia skóry może dojść nawet bez fizycznego kontaktu z tym gatunkiem, ponieważ w wysokiej temperaturze niebezpieczne związki wydostają się z rośliny w formie oparów olejków eterycznych. Będąc w pobliżu mogą one spowodować zaczerwienienie skóry, pęcherze oraz stany zapalne. Właśnie z Kaukazu - jak wskazał biolog – barszcz Sosnowskiego w połowie ubiegłego wieku dotarł do Polski. Początkowo ze względu na duże i szybkie przyrosty uprawiany był jako roślina pastewna, źródło taniej paszy dla bydła. W związku z tym masowo wprowadzano ją do uprawy w PGR-ach. Z czasem jednak wyszły na jaw jej wady. Mięso i mleko krów karmionych barszczem pachniało kumaryną; barszcz ranił wymiona krów, a spożycie zielonki powodowało oparzenia przewodu pokarmowego, krwotoki wewnętrzne i biegunki. - Dlatego do dziś występuje w dużej ilości na obszarach popegeerowskich. Bardzo dużo można spotkać go w rejonie Podkarpacia. Innymi regionami częstego występowania są Warmia i Mazury oraz Pomorze Zachodnie. Roślinę można jednak spotkać w całej Polsce, choć w pozostałych częściach kraju nie zajmuje aż takich wielkich połaci. Lubi dużą wilgotność, dlatego występuje w dolinach rzek, zabagnionych terenach, łąkach, leśnych polanach, nieużytkach – tłumaczył prof. Kopeć. Biolog zapewnił, że barszcz Sosnowskiego jest dość łatwo rozpoznać ze względu na jego duże rozmiary, ponieważ może osiągać do 3-4 metrów wysokości. - Natknięcie się na tak gigantyczną roślinę powinno wzmóc naszą ostrożność. Posiada też baldach białych kwiatów. Jeśli zobaczymy barszcz Sosnowskiego nie trzeba jednak panicznie uciekać. Warto jednak być świadomym, by szczególnie w ciepły, upalny dzień nie zbliżać się do niego, tylko go ominąć i oddalić się. Na pewno nie dotykać i nie zrywać – podkreślił. Zaznaczył, że barszcz Sosnowskiego nie posiada żadnych właściwości użytkowych. Do tego jest bardzo inwazyjny i ma ogromne zdolności rozrodcze. Jeden egzemplarz może wytworzyć nawet do 40 tys. nasion, co teoretycznie wystarczyłoby do obsiania nawet 200 ha. - Rozprzestrzenia się w bardzo szybkim tempie i poza kontrolą człowieka, co nie jest też korzystne dla przyrody. Zagraża jej jako gatunek obcy wypierający nasze rodzime gatunki. Poprzez szybkie rozprzestrzenianie się zaczyna dominować i w środowiskach naturalnych zabierać miejsce, co w efekcie prowadzi do wymieranie rodzimych roślin i ekosystemów, które mogą być cenne i chronione – przekonywał naukowiec z Katedry Biogeografii, Paleoekologii i Ochrony Przyrody. Dodał, że populację barszczu Sosnowskiego należy zwalczać, choć – jak przyznał – to bardzo skomplikowane i długotrwałe zadanie. Jak wyjaśnił, można robić to za pomocą środków chemicznych oraz mechanicznie poprzez ścinanie i uszkadzanie szyj korzeniowych lub wykopywanie całych osobników. - Powstają mapy występowania tego gatunku, na podstawie zdjęć satelitarnych i lotniczych. To pokazuje skalę problemu oraz mobilizuje gminy, które powinny w jakiś sposób wziąć odpowiedzialność i rozpocząć walkę z tą rośliną – wyjaśnił prof. Kopeć. (PAP)autor: Bartłomiej Pawlak